Muzyka tradycyjna wróci na wieś wtedy, gdy na pierwszy rzut oka nie będziemy mogli odróżnić wsi od miasta, gdy w sferze cywilizacyjnej wieś zrówna się z miastem. Wróci jako świadome pielęgnowanie własnych korzeni. Gdy dzieci lub wnuki uznają tradycyjną kulturę za własną, przestaną się jej wstydzić, to zaczną ją twórczo przekształcać --- Andrzej Bieńkowski


O tańcu tradycyjnym

| Posted in | Posted on

0

(fot. Krzysztof Barański)

Trudno opisywać uczucia zawarte w tańcu i muzyce tradycyjnej. Trzeba samemu to przeżyć, doświadczyć i zobaczyć. Taniec tradycyjny nie polega wyłącznie na poprawnym stawianiu kroków i byciu w rytmie muzyki. To jest ważne, ale nie najważniejsze. Równie istotne są emocjonalność, temperament, efektowność i umiejętność improwizacji. (...)

Cechy dobrego tancerza to: improwizacyjność, umiejętność zaskoczenia, ekspresyjność i spokój, umiejętność kontrolowania energii, operowania pauzą i intensywnością w ruchu oraz odpowiednie zachowanie się względem partnera i innych tańczących. Taniec ma się podobać, ale nie powinien być wykonywany na pokaz. Poza tym taniec tańcowi nierówny, bo zależy od nastroju tańczącego. Ten sam tancerz jednego dnia zatańczy wyśmienicie, a innego tylko (aż!) poprawnie. (...)

By zabawa taneczna się udała, jej uczestnicy muszą się znać, muszą tworzyć rodzaj wspólnoty. Dopiero wówczas powstaje ten niesamowity rodzaj wewnętrznej energii, najpierw skierowanej do wewnątrz, do siebie, potem do partnera w tańcu i do całej grupy. To jest jak paliwo, które najpierw porusza i rozgrzewa wnętrze, by wreszcie móc jak nagrzany piec emanować ciepłem na zewnątrz. (...)

Bardzo lubię obserwować, kiedy pojawia się w nich rytm, harmonia, kiedy przestają myśleć o krokach, tylko płyną po parkiecie. Nie zastanawiają się, gdzie jest ta gałka zmiany kolejnego biegu i „co ja mam włączyć, żeby to pojechało dalej”, tylko po prostu czynią to, skupiając uwagę na kontakcie z drugim człowiekiem i resztą tańczących. Niesamowite, jak niewiele potrzeba, by osiągnąć taki stan. (...)

Bo taniec nie istnieje dla samego tańca ani nie jest wykonywany tylko na pokaz. Taniec jest po to, by spotkać się z drugim człowiekiem, by współuczestniczyć z innymi w tanecznym pląsie. Tańczymy, spotykamy znajomych i nieznajomych, rozmawiamy ze sobą. Muzyka i taniec są tłem, które umila to spotkanie. Dla mnie muzyka i taniec są pretekstem do prawdziwego „spotkania się” ludzi. (...) --- Piotr Zgorzelski


Tradycyjny taniec ludowy był nieodzowną częścią życia towarzyskiego dawnej społeczności wiejskiej. W tym celu organizowano zabawy taneczne. Jeśli nawet we wsi nie było „swojej muzyki”, czy choćby tylko muzykanta dobrze grającego na skrzypcach – zapraszano go z innej wsi. Dobrzy muzycy byli znani na całą, szeroką okolicę. Nie obywało się bez muzyki i tańców żadne, co jakiś czas z okazji zawierania związku małżeńskiego, urządzane we wsi wesele. Było to zdarzenie, pośród innych zwyczajów rodzinnych, najważniejsze. Bywało, że od jego daty określano czas wszystkich innych, miejscowych zdarzeń, jako tych, które miało miejsce przed jakimś „znaczniejszym” weselem albo po nim. Weselna zabawa łączyła wszystkich uczestników uroczystości we wspólnym kręgu tanecznym. Przyzwalano również, przy tej okazji, w odpowiednim momencie, potańczyć nawet gościom nieproszonym, rozmaicie, w różnych stronach nazywanym. Ale były i takie tańce, które w najważniejszej – obrzędowej części wesela, miały swoje nieodzowne miejsce, czas i ściśle określone, rytualne znaczenie. Nie zawsze, w ostatnich czasach rozumiano ich treść, ale kultywowano je, ponieważ – tak ojcowie nasi i dziadowie, robili, to i my też tak samo robimy – powiadali. (dr Grażyna Władysława Dąbrowska)


Zjawiska transu i ekstazy, które są najczęściej utożsamiane ze sobą zostały przez badaczy przedmiotu nazwane zmienionymi stanami świadomości i oznaczały one pewne stany wywołane czynnikami fizjologicznymi lub psychologicznymi, które charakteryzują się odchyleniem w subiektywnym pojmowaniu rzeczywistości i zmianą w stosunku do przyjętych form zachowania w czasie przeżywania tych stanów. Ludwig podał dziesięć cech charakteryzujących te zjawiska: przyśpieszenie myślenia, zaburzenie poczucia czasu, utratę kontroli poczucia realności, zmianę emocjonalnej ekspresji, zmienione odczuwanie ciała, zaburzenia spostrzegania, zmiany myślenia i znaczenia, zdolność odczuwania czegoś niewypowiedzianego (specyficznego kontaktu z naturą i innymi ludźmi), poczucie odmłodzenia i nadsugestywność (zaburzoną w jednym kierunku odbierania bodźców). Odczucia pojawiające się w czasie uprawiania tańca wirowego nie mają takiej głębi jaka charakteryzuje zjawiska transowe określane jako zmienione stany świadomości, chociaż występują ich niektóre cechy w postaci zmiany emocjonalnej ekspresji, zaburzenia poczucia czasu, utraty kontroli poczucia realności i zdolność odczuwania czegoś niewypowiedzianego (specyficznego kontaktu z naturą i innymi ludźmi). (Zjawiska transowe w tradycyjnej wiejskiej polskiej kulturze tanecznej - Henrk Welcz, psychiatra i etnograf)